W dniu dzisiejszym swoją premierę miał najnowszy iPhone. Trudno tu jednak mówić o rewolucji. Większy ekran? Konkurencja takie ma od 3 lat. Nowy rodzaj portu? To tylko zmusi to tylko klientów do zakupu kolejnej masy przejściówek. Wydajniejsze podzespoły? Nie, to jest co roku. A jeśli o cyferkową wojnę chodzi daleko im do konkurencji.
Nie będę tu pisał o parametrach technicznych. Bo i po co? Te pewnie znacie z innych serwisów. Cyferki prezentują się bardzo ciekawie ale brakuje tu tego czegoś. Tego dzięki czemu Apple stało się jednym z największym producentów telefonów. Tej iskry…
Nowy iPhone nie ma nic co czyniłoby go wyjątkowym urządzeniem. Nie ma tam żadnego „amajzingowego ficzera”, wizualnie nadal to to samo. Oczywiście, jest to sprzęt godzien najwyższej półki, ale nie szokuje. Mam wrażenie, że Apple już nie stworzy nic tak przełomowego w tej dziedzinie jak pierwszy iPhone. To było urządzenie rewolucyjne i jedyne w swoim rodzaju. Zapoczątkowało nową erę. Konkurencja ze sobą walczyła na parametry a Apple? Apple robiło kolejne iPhone i nie patrzyło na konkurencje. I nagle coś się zepsuło… Firma z logiem nadgryzionego jabłuszka zaczęła dołączać do wyścigu zbrojeń. Dodało to wielu użytecznych funkcji ale zabiło czar tych urządzeń. Kiedyś nie ważne było co siedziało w środku. Ważne było jak to działało. Dziś wiele osób czuje podniecenie na myśl o procesorze w najnowszym iPhone. Apple stało się kolejnym z wielu producentów sprzętu. Czar innowacyjności przestaje działać. Niegdyś firma niezwykle konsekwentna ustanowiła kilka dogmatów: ekran idealny to 3.5″ (zostało to „naukowo” udowodnione) oraz rysik to rzecz zbędna. Dziś Apple posiada patent na rysik a na skutek mutacji genetycznych całej populacji ludzkiej wydłużyły się palce.
Apple teraz skupia się jedynie na wojenkach patentowych. W swej zaciekłości pozywa nawet polskie delikatesy. Niegdyś wielkie i dumne, dziś ze strachu blokuje pozwami produkty konkurencji. Apple upadło. Nadal ma pieniądze i rzesze wiernych użytkowników, ale to nie ta firma co kiedyś. Razem z Jobsem umarła najlepsza jej część. Obawiam się, że Apple już nas niczym nie zachwyci. Mam nadzieję, że się mylę.
