Minęło 4 lata od debiutu Windows Phone, a dalej nie zawojował on rynku. Poza samym Microsoftem producentów sprzętu z WP nie widać. Mobilny system Microsoftu ma przed sobą wiecznie trudny okres. Windows Phone nie ma przyszłości. Zbyt śmiałe stwierdzenie? Po prostu mówię jak jest.
Zaczęło się od wywiadu Joe Kelly’ego (człowieka z Huawei) dla dziennika „Seattle Times”. Później zacytowało to The Verge, następnie polskie portale i blogi właśnie The Verge cytowały. Ja zajrzałem do źródła, dostępnego pod tym linkiem.
Oczywiście nie musicie tego czytać, wystarczy wam mój tekst poniżej. Generalnie w wywiadzie o systemie Microsoftu pada całe jedno zdanie:
„Nie zarobiliśmy na Windows Phone. Nikt nie zarobił na Windows Phone.”
Chciałbym, żeby to była nieprawda, ale niestety – wygląda to jak wygląda.
W trzecim kwartale tego roku Windows Phone miało całe 3,3% udziałów w rynku, przy 83,6% Androida i 12,3% iOS. Przy czym w tych 3,3% Microsoft, niegdyś Nokia, odpowiada za 90% tego segmentu. Sprzedaż Lumii względem zeszłego roku wzrasta o całe 5 procent, przy czym Android i iOS szybują w górę. Reszta producentów smartfonów z WP? To całe 0,33% udziału w całym rynku. Na 3000 smartfonów całe 10 to urządzenia z WP inne niż Lumie.
Tak – w obecnej chwili na Windows Phone nie da się zarobić, bo w chwili obecnej nie ma na rynku innego producenta smartfonów z WP niż Microsoft.
Dodatkowo największa szansa dla WP – zintegrowanie całego ekosystemu Windows, tak zapowiadane przy okazji premiery Windowsa 10 dla PC, dalej jest w fazie testów i produkcji. Firma Nadelli straciła już wystarczająco dużo czasu. Zacytuję siebie z innego tekstu:
„Zakładamy, że WP 8.1 jest naprawdę fajny i kompletny. Dopiero po 3,5 roku od premiery systemu wreszcie ma on wszystkie najważniejsze funkcje. W tym samym czasie Google przeskakuje z wersji 1.5 do… 4.4. W takim tempie pościg za Androidem i iOSem może potrwać naprawdę długo.”
Microsoft nie ma ani pomysłu na rozwój Windows Phone, ani niczego, co może zachęcać do zakupu urządzeń z tym systemem. Ma sprzęt, któremu brak unikalnych rozwiązań, niedostępnych u konkurencji.
Android nie jest w dużo lepszej sytuacji – ale wraz z nim przestali go gonić rywale. Na całym rynku trwa stagnacja. A Microsoftowi naprawdę się nie śpieszy, by to zmienić.
Mówię jak jest.
POMYSŁ! STRATEGIA! PLAN!
Tylko tyle i aż tyle.
Bez tego nawet na tym Androidzie nie da się zarobić. Przykład? Sony, a któżby inny.
Mają wszystko. Ich smartfony wyróżniają się względem konkurencji wzornictwem i funkcjami (tak, tak), są wysokiej jakości i pozytywnie odbierane przez konsumentów. Nie brakuje im niczego. Poza dotarciem do potencjalnych odbiorców.
Sony cały czas przekonuje mnie, że ich smartfony są wyjątkowe, bo są wodoodporne. Ogromna przewaga. Kalendarz zapomnieli zmienić? Mamy już końcówkę 2014. Wodoodporność? Sprzęt trzymam z daleka od wody. To nie jest zachęta do zakupu.
W tym samym czasie Samsung mówi, że S Pen daje niedostępne nigdzie indziej. I ile by peanów się w ich reklamach i materiałach nie pojawiło, każdy odniesie wrażenie, że rysik i seria Note to rzeczywiście coś wyjątkowego. Coś, czego nie ma konkurencja. Są chińskie marki (o których napiszę osobny wpis), które nie reklamują się nawet tak jak Sony czy Microsoft, ale głośno o nich na forach i blogach. One też się czymś wyróżniają – świetna specyfikacja w niskiej cenie. I odnoszą coraz większy sukces. Xiaomi wyrosło praktycznie spod ziemi – teraz jest trzecim graczem na rynku.
Pierwszy z brzegu Kowalski, który nie ma żadnego pojęcia o smartfonach, tabletach, systemach, nie wybierze Windows Phone ani Sony. Z prostego powodu. Nie widzi nic, co by przekonało go do wyboru produktów takich a takich. Nie widzi żadnych przewag względem konkurentów. Nie widzi nic, co mogłoby się mu przydać. Póki Sony i Microsoft, a także np. BlackBerry nie uświadomią sobie, że ich genialne rozwiązania to jedno, a przekonanie do nich odbiorców to drugie – i nawet ważniejsze – będzie tak jak jest.
To nie jest tak, że na jakimś rozwiązaniu nie da się zarobić.
Da się.
Ale trzeba mieć na to pomysł. A póki go nie będzie – to rzeczywiście, tak jak od 4 lat – WP sukcesu nie osiągnie.
