Po czasie zastoju, ograniczeń i małych nakładów w rozbudowę infrastruktury, nadal w zbyt małym lub niezadowalającym stopniu postępuje rozwój sieci komórkowych.
Dalszy ogromny popyt na mobilny Internet oraz przesył ogromnych ilości danych jest nieunikniony i oby inwestycje krajowych operatorów, zahamowane kryzysem doczekały się odpowiedniego tempa jakie można było zaobserwować powiedzmy dwa lata wstecz.
Jeśli operatorzy komórkowi w Polsce mogą mówić o wzroście, to jest to głównie zasługa rozwoju rynku mobilnego Internetu.
Już w połowie ub. roku liczba korzystających z usług bezprzewodowego dostępu do sieci sięgnęła w Polsce według szacunków 1,5 mln (z danych UKE wynika, że w sieciach komórkowych działało blisko 1,8 mln modemów umożliwiających korzystanie z mobilnego Internetu).
Oznacza to, że w ciągu roku przybyło więcej niż milion. Oczywiście trudno zakładać utrzymanie tego tempa wzrostu, gdyż usługi tego typu mają zwykle granice penetracji, związane ze strukturą społeczną i dochodową. Urząd Komunikacji ostrożnie prognozuje np., że korzystających z tych usług do 2012 r. będzie w Polsce więcej o maksymalnie 1,5 miliona.
Jednak wzrost liczby użytkowników może być znacznie szybszy, chociażby ze względu na wojny cenowe operatorów, gdzie cenowa rywalizacja już trwa w najlepsze.
Oczekiwania przełomów i wielkich, „zmieniających wszystko” wydarzeń, studzi Marek Filipiak, szef firmy Psiloc, dostarczającej aplikacje i rozwiązania mobilne. – Jesteśmy tuż po kryzysie – nie spodziewam się wielkiego poruszenia na rynku, moim zdaniem wszyscy będą chcieli przeczekać ten trudny okres, będą także dopiero przygotowywać się do późniejszych działań – mówi. – Nie tylko w naszej, ale również w innych branżach rok 2010 będzie czasem konsolidacji – myślenia o nadchodzących latach oraz przygotowań.
Natomiast można zaobserwować stały wzrost wykorzystania telefonów komórkowych do łączności z Internetem, staje się to standardem i usługą codziennego użytku.
Jesteśmy „po kryzysie” lecz cały czas można zaobserwować powolne i opieszałe tempo operatorów w celu rozbudowy sieci ,modernizacji ,przebudowy czy wymiany sprzętu.
Czy posiadanie przez abonentów coraz to bardziej zaawansowanych urządzeń takich jak smartphony, iPhony, tablety może spowodować problemy związane z infrastrukturą sieci operatorów na polskim rynku?
Przypomnę że Brytyjski operator komórkowy O2 będzie zmuszony do zainwestowania w rozwój swojej infrastruktury sieciowej setki milionów funtów w bieżącym roku. Ma to zapobiec powtarzaniu się sytuacji z niewydolnością sieci komórkowej, która była zmorą wielu klientów O2 i zapewne przyczyną, dla której wielu z nich zmieniła operatora po tym, jak O2 straciło wyłączność dystrybucji iPhone’a w Wielkiej Brytanii.
Ronan Dunne, dyrektor wykonawczy O2 UK, przeprosił londyńczyków za brak możliwości w wykonywaniu połączeń, po tym jak sieci operatora zostały zatkane przez ogromny przepływ danych. Rzecznik O2 przyznał, że operator został całkowicie zaskoczony “eksplozją” użytkowników, którzy masowo zaczęli surfować w sieci i pobierać aplikacje za pomocą smartfonów, a szczególnie iPhone’a.
Szybki rozwój mobilnego Internetu w Polsce na przykład sprawił m. in., że operatorzy komórkowi stali się znaczącymi dystrybutorami sprzętu komputerowego. W 2010 roku, jak prognozują, mogą sprzedać wraz z usługami mobilnymi sto tysięcy laptopów i netbooków. Popularność takiego sposobu nabywania komputerów rośnie, i czeka nas(być może jeszcze nie w tym roku) technologiczna zmiana co do rodzaju sprzętu używanego do łączenia z siecią oraz korzystania z usług i aplikacji mobilnych.
Oby zbyt wolny rozwój „czas przeczekania tego trudnego okresu, przygotowań oraz myślenia o nadchodzących latach” nie spowodował problemów podobnych do tych przedstawionych powyżej,dotyczących np. sieci O2.
(ź) wł. ,Internet