Nastolatkowie są bardziej odpowiedzialni prowadząc samochód, niż osoby starsze – znacznie rzadziej sięgają wtedy po telefon komórkowy.
Ponad 1/4 dorosłych twierdzi, że wysyłała lub odczytywała wiadomości tekstowe podczas prowadzenia samochodu, a 61 procent z nich przyznaje się do prowadzenia przy tym rozmów telefonicznych.
Jeśli chodzi o nastolatków, to mniej więcej ten sam procent sms-uje za kierownicą, ale już tylko 43 procent przyznaje się do telefonowania. Co więcej, niemal połowa dorosłych mówi, że była świadkiem jak kierowca korzystał z telefonu komórkowego, narażając ich i innych pasażerów na niebezpieczeństwo.
Wyniki badań, prowadzonych m.in. przez Mary Madden i Lee Rainie z Internet & American Life Project w tym roku, są niepokojące, zwłaszcza, jeśli przypomnimy wyniki innych badań, z których wynika, że tylko 2,5 procent ludzi w ogóle jest w stanie korzystać z telefonu podczas kierowania pojazdu, nie narażając przy tym zdrowia i życia pasażerów.
Oto one:
„Departament psychologii Uniwersytetu Utah postanowił zanalizować zachowanie ludzi podczas prowadzenia samochodu, porównując je z zachowaniem podczas jednoczesnego prowadzenia auta i rozmawiania przez telefon komórkowy. Aż 97,5 procenta uczestników badania nie było w stanie wykonywać tych dwóch czynności jednocześnie z należytą ostrożnością i skupieniem.
Większość z badanych wykazywało o 20 procent,wolniejsze reakcje na sytuację na drodze, a dystans pomiędzy ich samochodem, a samochodem jadącym przed nimi, wzrósł o 30 procent. Co prawda, badania odbyły się w symulatorze jazdy, a nie na prawdziwej drodze, jednak zaledwie 2,5 procenta osób mogło swobodnie rozmawiać przez telefon podczas jazdy. Naukowcy doszli do wniosku, że ci “superrozmówcy” wcale nie są inteligentniejsi od pozostałych, ale mają wrodzoną, “wielozadaniową” osobowość”.
Jak to rzeczywiście wygląda w naszych realiach?Pomijając wszelkie wyniki badań lepiej nie sprawdzać swojej aktywności za kierownicą, trzymając telefon w ręku przy uchu.
(ź)chip